W roku 2020 Centrum Kultury Calasanz Kraków – Wieczysta zorganizowało kolonię do Władysławowa. Na wspólną dwutygodniową przygodę „Wakacje z piratami” wyruszyliśmy 20 lipca rano. Na pokład zabraliśmy 30 majtków, którymi opiekowało się 4 bosmanów i kapitan.

Pierwszym punktem po przybyciu na miejsce było uroczyste spisanie Kodeksu Pirata, wg którego mieliśmy postępować przez najbliższe dwa tygodnie oraz potwierdzenie obowiązujących zasad „własną krwią”. Kolejne dni obfitowały w wiele atrakcji. Przede wszystkim, aby zostać piratem na zakończenie kolonii, w trakcie musieliśmy zdobywać sprawności pirackie. Kapitan i bosmani mieli głowy pełne pomysłów i co rusz to wymyślali nam ciekawe zadania do wykonania. I tak. Aby zostać bardem pokładowym, musieliśmy sami ułożyć tekst do szant „Morskie Opowieści” i zaprezentować go publicznie….., żeby być bajarzem, trzeba było ułożyć opowiadanie pirackie, a kto chciał zostać szermierzem, musiał ozdobić swoją szablę piracką i nauczyć się podstaw „szermierki”. Mieliśmy także skrócony kurs pierwszej pomocy, aby zostać medykiem pokładowym, a sprawność poszukiwacza skarbu zdobywaliśmy w labiryncie w polu kukurydzy. Artystą pokładowym mógł zostać ten, co sam namalował przedmiot piracki i jeszcze publicznie opisał dlaczego właśnie go wybrał. Konstruktorem można było zostać, jeśli zbudowaliśmy zamek z piasku wg wytycznych kapitana. Szczerze mówiąc, aby zostać piratem trzeba być wszechstronnie uzdolnionym ? Na zakończenie wszyscy przeszliśmy bojowy chrzest i zostaliśmy piratami. Piratami, ale dobrymi. W naszym kodeksie znalazły się punkty, które pozwalały nam pracować nad sobą aby być dobrym i uczynnym dla innych. Wzajemnie się szanowaliśmy i dzięki temu mogliśmy przez te dwa tygodnie wspólnie świetnie się bawić. Ale nie tylko zdobywaliśmy sprawności, mieliśmy czas też i na zabawę ? W trakcie pobytu byliśmy na wycieczce w Gdańsku, tam zwiedzaliśmy Stare Miasto, Park Oliwski, Archikatedrę i ZOO oraz w Piaśnicy i w Kniewie na Fermie Strusi. Podczas kolonii także plażowaliśmy, kąpaliśmy się w morzu, byliśmy na wschodzie i zachodzie słońca oraz mieliśmy okazję popłynąć statkiem.

W tej całej naszej zabawie kolonijnej to Bóg był na pierwszym miejscu. Najważniejszymi punktami każdego dnia była wspólna modlitwa poranna i wieczorna oraz Eucharystia. Każdego dnia mieliśmy Eucharystię w ośrodku, ale mogliśmy także przeżywać wspólną Mszę Świętą w Archikatedrze Oliwskiej, w Kaplicy – Mauzoleum w Piaśnicy, w kościele we Władysławowie oraz na plaży zaraz po wschodzie słońca. Dziękujemy ojcom Tomaszowi i Przemkowi oraz klerykowi Maćkowi za wszystkie słowa jakie do nas kierowali. Były one zawsze trafne i dawały nam do myślenia. Na pewno przyniosą owoce. Dziękujemy także bosmanom p. Paulinie, p. Mateuszowi i p. Oli za opiekę i organizację oraz p. Andrzejowi, naszemu pirackiemu przewodnikowi, za przybliżenie nam historii Kaszub, a w szczególności Gdańska, Piaśnicy i Władysławowa.

Jeszcze nie wiemy, jaką przygodę będziemy przeżywać w przyszłym roku, ale już na nią zapraszamy ?